To jest właśnie cały mój ekwipunek na wyprawę przez Alpy... Dużo tego? Mało?
Dużo nie jest, bo spokojnie mieści się do 30-litrowego plecaka (i nawet mi jeszcze trochę luzu zostało) i waży w sumie, razem z plecakiem 7,5kg. Da się wytrzymać. Można się do jazdy z takim plecakiem całkiem szybko przyzwyczaić, nie odbiera to przyjemności z jazdy, ani nie przeszkadza na technicznych zjazdach.
Mało (a w każdym razie za mało) też nie jest - sprawdziłem to już podczas dotychczasowych Transalpów i wiem, że mam w plecaku wszystko co jest potrzebne żeby zupełnie komfortowo przetrwać tygodniową wyprawę i być przygotowanym na każdą ewentualność pogodową.
Teraz, przy pakowaniu plecaka już się nawet nie zastanawiam co zabrać - po prostu lecę punkt po punkcie rzeczy z listy, którą zrobiłem sobie już dawno temu.
Jeśli chciał(a)byś dostać ode mnie tą listę, to pisz na:
Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
|